W mym domku siadam

W mym domku siadam,
papier rozkładam,
maczam stalówkę,
podpieram główkę
i opowiadam.

Janina Porazińska, „Pamiętnik czarnego noska”

Biorąc przykład z Czarnego Noska, który w ubiegłym tygodniu towarzyszył naszej najmłodszej grupie podczas zajęć z edukacji wczesnoszkolnej, dziś my siadamy i opowiadamy Wam, co się u nas ostatnio wydarzyło.


Pierwsze tegoroczne egzaminy prawie za nami. Na pierwszy ogień poszła przyroda i biologia. Dzieciaki z grup 4-6 i 7-8 dzielnie stawiły czoło wyzwaniu i zdały śpiewająco. W tym tygodniu trzymajcie kciuki za egzamin ustny. Tymczasem nasze najmłodsze freeowe Stworzenia, budząc zazdrość Starszyzny piszącej egzaminy wybrały się do kina na „Śnieżkę i fantastyczną siódemkę”.


Ale, ale… nie samą nauką człowiek żyje, dlatego było też sporo zabawy (choć naszym zdaniem to najlepsza nauka z możliwych) – budowania z klocków, wiele rozgrywek w planszówki, gra w „Milionerów”, spacery, no i wiecie niektórzy moczyli nogi w wannie pełnej Minionków…

Warsztaty kulinarne upłynęły pod znakiem tostów (kto ich nie lubi?), racuchów z jabłkami i pysznej zupy pomidorowej.


Grupa, która bierze udział w projekcie „Odyseja umysłu” jest na ostatniej prostej swoich przygotowań – szlifują scenariusz, piosenki, role, przygotowują stroje i scenografię – wszystko sami! Serio! Życzcie im powodzenia, bo już 29 lutego, we Wrocławiu będą walczyli o przejście do kolejnego etapu konkursu.


A co najważniejsze? Było dużo dobrych słów (także w języku angielskim i hiszpańskim), uśmiechu, bycia ze sobą i dla siebie i choć zdarzały się nieporozumienia to i tak wyszło na to, że było dużo dobrych słów, uśmiechu i… 🙂